sobota, 14 listopada 2015

Barbie and the Beat Midge




























17 komentarzy:

  1. Bardzo ładna, gratuluję nowego nabytku! Widziałam, że ją licytujesz i cieszę się, że Ci się udało ją zdobyć! :-) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki☺ przyznam że do końca nie miałam pewności co dokładnie licytuje, bo na zdjęciu bardzo słabo było widać jej twarz. Na szczęście intuicja mnie nie zawiodła😁

      Usuń
  2. Moja koleżanka z dzieciństwa miała tę lalkę. Jak ja jej zazdrościłam, łojej! Piękny rudzielec!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moje koleżanki i ja miałyśmy tylko blondyny i czasami ciemnowłose Tereski, to teraz sobie odbijam:D

      Usuń
  3. po zebraniu włosów w warkocz
    widać pełnię Jej urody - a buźka
    rzeczywiście jakże wdzięczna :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trudno mi było okiełznać ten żywioł, jakim są jej włosy, to w drugiej części sesji zostały związane. Ale prędzej czy później czeka je kąpiel we wrzątku:)

      Usuń
  4. Oooo, to jedyna Miźka na którą wymieniłabym swoją Miźkę-Indiankę. Zazdraszczam przeokrutnie!

    OdpowiedzUsuń
  5. Prześliczna! :) Jedna z najładniejszych Midge z dawnych lat. Makijaż chociaż w stylu disco, to stonowany i dobrze dopasowany do jej buźki, rudych włosków i piegów. Wspaniały nabytek, gratuluję. I widać, że dobrze o nią zadbałaś :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, za dużo się nie napracowałam, bo była w dobrym stanie, podoba mi się ta jej delikatność i w makijażu i w odcieniu rudości, prawie jak blond ale jednak rudy:)

      Usuń
  6. Piękna panna :) żywcem wyjęta z lat 80 XX wieku, makijaż, włosy, ciuszki...... ech fajnie było :) Gratuluję nabytku.

    OdpowiedzUsuń
  7. Śliczny piegusek, a w dodatku rozrywkowy.

    OdpowiedzUsuń
  8. Piękna jest, Midge rządzi na dzielni w tej stylówie!

    OdpowiedzUsuń
  9. Sliczna gratuluje !!! Ja mialam ja ze 3 razy juz kupic ale za kazdym razem rezygnowalam na rzecz czegos innego ;) Napewno kiedys na nia w koncu trafie i nie odpuszcze ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Lalka rzeczywiście warta poświęceń w jej zdobyciu, ale ja pozwolę sobie zachwycić się zdjęciami....uważam, że są przepiękne!

    OdpowiedzUsuń
  11. Dziękuję:))) Akurat zdobycie tej lalki nie było wielkim poświeceniem, bo jako jedyna ją licytowałam, chyba dlatego, że nie dość, że sprzedawca jej nie podpisał, to jeszcze dał kiepskie zdjęcie:)

    OdpowiedzUsuń