Witam:)
Dziś chciałabym kontynuować przedstawianie dziewczyn. Kolejna parę dobrałam z uwagi na zabieg fryzjerski, który im obu niedawno zaserwowałam - zakręcenie włosów w loki. Poznajcie Chantal i Taylor, tu jeszcze przed metamorfozą:
Chantal
Taylor
Jakość zdjęć, nawet jak na moje standardy;), jest kiepska, wybaczcie, ale nie mam z czego wybierać, bo wcześniej dziewczyny raczej unikały obiektywu, chyba ze względu na swoje kiepskie fryzury:). U Chantal włosy były skołtunione i napuszone, u Taylor przerzedzone. Podpatrzyłam na summerdollstories.blogspot.com patent na "gotowanie" loków i wybrałam dziewczyny na moje króliki doświadczalne. A tak prezentują się już po metamorfozie:
Chantal ma teraz burzę gęstych, drobnych loczków na głowie, u Taylor to bardziej grubsze, opadające na ramiona, fale. Te ostatnie wymagają jeszcze dopracowania, przydałby im się mocniejszy skręt (hi hi;)) ale i tak jest o wiele lepiej i ciekawiej, niż wcześniej, a Taylor wygląda teraz bardziej elegancko:) Włosy dziewczyn podwijane były na papilocie pod spód, zaczynając od końcówki pasma, u innej lalki każde pasemko owijałam wokół papilota, zaczynając tuż przy głowie, co dało efekt loków - sprężynek, rezultat tej metamorfozy przedstawię jak tylko lala doczeka się sesji:)
I to tyle na razie, do zobaczenia w następnym poście:)
kocham loczki i fale - a stosowałaś jakiś lakier, piankę
OdpowiedzUsuńczy coś w tym rodzaju przed zawijaniem lub po...?
Żel do włosów mojego męża:) Ale bez żelu loki też ładnie się trzymają.
OdpowiedzUsuńha, mój ślubny nosi jeżyka, ja dłuższego krecika - znakiem
Usuńtego - muszę uśmiechnąć się do mej nastoletniej latorośli :)