Gdy tylko pierwsza Raquelle pojawiła się w moim domu, wiedziałam, że na tej jednej się nie skończy:) Ta czarnowłosa lalka tak mi się spodobała, że już mam jej cztery różne egzemplarze (fuj, jak to brzydko brzmi!) i wciąż szukam następnych!
Ta długorzęsa oryginalna piękność ze zdjęcia poniżej to tzw mówiąca Raquelle, choć moja, jak tylko dotarła do domu, została natychmiast przesadzona na normalne fashionistkowe ciałko, i już nie mówi, ale nie ma też przycisków wystających z brzucha:)
Na kolejnym zdjęciu jest Raquelle, której do tej pory nie udało mi się zidentyfikować tzn nie znalazłam w internecie jej zdjęcia wraz z oryginalnym strojem. Do mnie dotarła w srebno-czerwonej, długiej sukni z kokardą, ale czy to jej prawdziwy strój to nie wiem,
Ta uśmiechnięta dziewczyna na zdjęciu poniżej to tak naprawdę podróbka, nie mattelowa lalka inspirowana, a wręcz wzorowana na tę prawdziwą Raquelle (czarne włosy z różowymi pasemkami to nie mógł byc przypadek;)) oczywiście z mniejsza dbałością o jakoś wykonania, ehhh:) Ale i tak cieszę się, że ją mam, jest interesującym uzupełnieniem mojej kolekcji.
Korci mnie bardzo, żeby moim czarnowłosym pannom ponadawać inne imiona, a imię Raquelle pozostawić tylko dla tej, która była u mnie jako pierwsza. Jak na razie jedyny pomysł, na jaki wpadłam, to żeby tę z doczepianymi rzęsami nazwać Brenda, bo przypomina mi Brendę z serialu Beverly Hills 90210, chociaż sama nie wiem jakim cudem:D
Rachelle niejedno ma oblicze...
OdpowiedzUsuńproponuję klonikowi dumne miano Alexis -
wzorem seksownej a nieugiętej czarnowłosej
femme fatale z "Dynastii"
Tak, masz rację - to imię świetnie do niej pasuje!:) To mamy Alexis:)
OdpowiedzUsuń