... że się kusiłam na tę lalkę.
Kilkakrotnie pisałam - w komentarzach na innych blogach, że nie jestem fanką tego moldu.
Może i ciekawszy niż najnowsze wersje GG, ale nadal to taki Barbieous Pospoliticus jak dla mnie.
No, ale jednak ją kupiłam:)
Zwabiły mnie te jej drobne loczki, co jest o tyle dziwne, że sama potrafię takie zrobić, a nawet lepiej;),
zadziałał też trochę blogowy marketing - tyle się jej naoglądałam w różnych wersjach, że aż mi się jej zachciało i u siebie:D
Przesadzona na artykułowane ciałko i przebrana w mniej cukierkową, niż jej oryginalna, stylizację, Millie znacznie zyskała w moich oczach,
ale nadal daleko jej do zostania ulubienicą.
Jednak całkiem sympatyczna z niej panienka, wdzięcznie pozuje przed obiektywem aparatu i choć sama się sobie dziwię, to cieszę się, że ją mam;)
Loczki imponujące :)
OdpowiedzUsuńOne są już i tak po wstępnym przylizaniu wodą i odzywką, bo inaczej nie zmieściłyby się w kadrze:)
Usuń"tylko krowa nie zmienia poglądów"- tak się doczytałam w "Syzyfowych pracach". Co do lalek zawsze można zmienić zdanie. Czasem w serii trafi się 1 która człowieka totalnie oczaruje
OdpowiedzUsuńdokładnie:) co do lalek nie jestem aż tak konsekwentna, że jak jakaś "nie" to już na zawsze "nie", tylko działam instynktownie, wszak konsekwencje są nieszkodliwe, ot kolejna lalka;)
Usuńa ja się nic a nic nie dziwię!
OdpowiedzUsuńto wdzięczne stworzonko potrafi
nieźle zbałamucić :)))
na czarno-białej fotce przypomina
mi retro ślicznotki firmy Hasbro ♥
no ma swój urok, którym mnie kupiła, a potem ja ją;)
UsuńMa bardzo delikatną twarz, i nie jest tak wymalowana jak ostatnie wypusty GG. Ja też się skusiłam na razie na jedną lalkę z tym moldem.
OdpowiedzUsuńJa na jednej raczej poprzestanę, no może jeszcze MtM, ale to tylko dla ciałka;)
UsuńPiękna sesja :)))
OdpowiedzUsuńGratuluję Millie :)))
Dziękuję:)))
Usuń"Ogrodowa" twórczość, jak widzę, się rozwija i to bardzo dobrze! Nie dość, że panience podarowałaś świetną sukieneczkę to również i artykułowane body! Wygląda doskonale a te loczki strasznie mnie kuszą i męczy myśl o zrobieniu podobnych mojej jasnowłosej Millie! Brak mi odwagi, bo a nuż wyjdzie siano?!
OdpowiedzUsuńNa siano dobra jest odżywka do włosów, poza tym każde loki można rozprostować, jak się znudzą lub nie udadzą:)
UsuńW takim razie może się jednak skuszę i spróbuję :)))
UsuńBardzo wdzięcznie pozuje :) I ogromnie podoba mi się jej strój, ta sukieneczka chyba pochodzi od niziutkiej ciemnoskórej fashionistki z ostatniego wypustu?
OdpowiedzUsuńTak, dokładnie od tej, z moldem Mbili:)
UsuńBardzo wdzięcznie się prezentuje i niewątpliwie jest warta uwagi :)
OdpowiedzUsuńŚlicznie jej w niebieskim kolorze. Nawet jeśli konkursu piękności nie wygra - ma w sobie mnóstwo naturalnego wdzięku, który przyciąga jak magnes.
OdpowiedzUsuńNie dziwię się, że ją kupiłaś, ona ma wiele uroku. Zdecydowanie też zyskuje na przełożeniu na artykułowane ciało. :-)
OdpowiedzUsuńMimo, że to "zwykła" blondyna to jednak ma coś w sobie co przyciąga. Wcale się nie dziwię, że ją wzięłaś :)
OdpowiedzUsuńCudna z tymi loczkami <3 Ale tez ubranko mnie zachwycilo :)
OdpowiedzUsuńLoczki ma ładne :") A te piękne kwiatki w tle to lobelie?
OdpowiedzUsuńPowiem tak: Twoje zdjęcia udowodniły że ta lalka jest stworzona do noszenia błękitu. Masz zmysł ;)
OdpowiedzUsuńOna jest przesliczna! Pięknie ją wystylizowałaś i muszę dodać, że artykułowane ciałko bardzo jej służy. Ja zarzekałam sie, że nie przygarnę już żadnej blondyny (chyba, że ciekawej ciucholandowej), ale tej również nie mogłam sie oprzeć. Nie wiem, co ona ma w sobie, ale bardzo mi się spodobała. Te loczki, ta buźka... No i poza tym, chciałam mieć ten mold, bo jeszcze taki u mnie nie zagościł. No i mam. Nawet dwa, bo przygarnęłam też Barbie MTM... ech...
OdpowiedzUsuń