środa, 14 stycznia 2015

BFC Ink Aliesha


To moja druga (po Pierwszej Damie, która zapoczątkowała kolekcję) lalkowa zdobycz z SH, ha!:) Pojechałam szukać kostiumu na bal przebierańców, a wróciłam z tą oto istotką. Jej artykułowana noga, wystająca z tekturowego pudła z zabawkami, od razu przykuła moją uwagę, a dzięki podpowiedzi Medithanera Doe już wiem, że to BFC Ink Aliesha (taaak?!:)).
Oczywiście była bez ubranka, a do tego miała bardzo zniszczone włosy, tak bardzo, że do tej pory z nimi walczę, i do zdjęć postanowiłam schować je pod mini turbanem.
Poniższa sesja to moje pierwsze oswajanie się z tą oryginalną modelką, zupełnie inną od reszty moich panien, i prezentacja pierwszego stroju, jaki dla niej zrobiłam. Wyszła mi, choć niezamierzenie, taka hiszpańsko-meksykańska stylizacja:)













17 komentarzy:

  1. Ślicznotka z niej i artykułowana! Super laleczka!

    OdpowiedzUsuń
  2. Jest śliczna, to prawda:) Samo patrzenie na nią sprawia mi przyjemność:)

    OdpowiedzUsuń
  3. ooo - już się przestraszyłam, że moja pięknotka zamiast do mnie
    powędrowała do Ciebie - ale - moja, na którą czekam - nie ma tak
    zginalnych rąk, dłoni i stóp :)
    więc nie muszę Cię przekonywać, jaka Ona słodka - bo to już wiesz♥

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ha, ha, nie śmiałabym wyciągać ręki po lalkę przeznaczoną dla Ciebie;) Ona wyraźnie czekała na mnie w tym kartonie:D

      Usuń
  4. Cudna :) Ja tez mam jedna z BFC Ink Frends Forever- blondynke Keitlin.Moja jednak jest z jakiejs wczesniejszej serii bo nie ma artykupowanych ani rak ani stop.Jedynie kolana sa zginane. Maja te lalki cos w sobie :) Gratuluje slicznej zdobyczy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To najpiękniejsza lalkowa buzia jaką kiedykolwiek widziałam :-)

      Usuń
  5. Prześliczna !!! Koniecznie zabierz ją na nasze następne spotkanie !!! :):)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Naprawdę?:) To muszę pomyśleć o jakimś bardziej reprezentacyjnym ubranku dla niej na tę okoliczność:)

      Usuń
    2. Przecież to ubranko jest bardzo ładne i oryginalne :) laleczka jest cudna !!!

      Usuń
    3. To tylko tak wygląda;) Ale pewnie i nie tak nie znajdę czasu na uszycie czegoś nowego, zobaczymy:)

      Usuń
  6. przypomnij mi - mam dla Cię uroczą ciemnowłosą
    panienkę - na moim blogu nazywa się Kayah :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Inko, zdefiniuj mi "mam dla Ciebie";) Podejrzałam Kayah - moje klimaty:D

      Usuń
    2. definicja brzmi "skoro mam, to moje - a skoro dla Cię - to z chwilą jakże uroczystego
      wręczenia już nie moje" a potwierdzone mogłoby być trzykrotnym plunięciem pod nogi
      - ale że nie lubię plucia - zwłaszcza w miejscu publicznym - więc poprzestaniemy na
      zwyczajowym w takich sytuacjach przeciągłym spojrzeniu w oczęta :)
      ale uprzedzam - Ona już jest na innym ciałku - nie chciałam Cię martwić, że właściwie
      bardziej do oddania jest główka na zastępczym podwoziu - wierzę jednak, że to zbytnio
      nie wpłynie na wasze wspólne relacje...
      zatem do następnego spotkanka w którąś sobótkę... :)))

      Usuń
    3. całkiem możliwe, co piszesz... :)

      Usuń