poniedziałek, 15 grudnia 2014

Przypadki - nie odpadki cz.1



Bohaterkami dzisiejszego wpisu są lalki, które trafiły do mnie bardziej z przypadku niż świadomego wyboru i ku mojemu zaskoczeniu, w jakimś stopniu mnie zachwyciły:)
Blondynka, dla mnie najklasyczniejsza z klasycznych Barbie, kwintesencja "barbiości":), zwana przeze mnie swojsko Bożenką, przybyła jako dodatek do innej lalki, tej którą faktycznie chciałam zdobyć. Brunetka zwróciła moją uwagę kolorem włosów i grzywką (daleka kuzynka Raquelle?;)) więc złożyłam pro forma ofertę na aukcji, pewna, że zostanie ona przebita, a ja biadać z tego powodu nie będę. Wyszło jak wyszło;) To Esmeralda z "Dzwonnika z Notre Dame", ale bardziej pasuje mi do niej imię Margaret.
Obie panny prezentują się w strojach, w których do mnie przybyły. Margaret ma na pewno swoją oryginalna suknię i kolczyk (buty dodałam sama), co do Bożenki to pewności nie mam, ale na pewno jest to strój dla "wąskobiodrowej" Barbie.
Po gibkich Fashionistkach i ich hybrydach, sesja z tymi dwiema uroczymi, ale jednak - sztywniaczkami, to dla takiego amatora jak ja nie lada wyzwanie;) Chciałam tchnąć odrobinę duszy w ich toporne ciałka, ukazać zalążek jakiejś interakcji między nimi. Czy mi się udało - nawet nie śmiem oceniać:)

 
 
 
 
 

 

Pod koniec sesji dziewczyny wymieniły się strojami, i według mnie obie prezentują się jeszcze korzystniej:)
 

Margaret ma tak oryginalny odcień skóry, że niemożliwym obecnie jest dobranie dla niej bardziej proporcjonalnego ciałka od innej lalki z kolekcji. A szkoda, bo czuję, że w tej główce drzemie ogromny potencjał, ograniczany skutecznie przez jej obecne ciało.
  

12 komentarzy:

  1. Niestety swoją Esmeraldę puściłam w szeroki świat zanim dotarły do mnie dwie Get Real Girl- a te być może pasowałyby kolorem.
    Zamiana strojów bardzo lalkom pomogła :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To ja mam nadzieję, że szybciej trafię na podobne kolorystycznie ciałko na wymianę niż przyjdzie mi do głowy, żeby się jej pozbyć:)

      Usuń
  2. A myślałaś żeby zrobić z czarnuli Gothic Margaret ??

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę nad taką stylizacją, która by jak najbardziej "odesmeraldziła" tę moją Margaret, gothic to ciekawy kierunek:) Niestety, tak jak pisałam w poście, jej trudne ciałko działa bardzo zniechęcająco na mnie, ale z drugiej strony ta intrygująca twarz motywuje no i człowiek głupieje;)

      Usuń
  3. ... oj taką Esmeraldę to bym chciała, jest piękna :)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Że też ja nie widzę tego, co Wy w niej widzicie, ehhh:) Pozdrawiam:)

      Usuń
  4. nie dziwię się, żeś zachwyciła się malachitowooką pięknotką <3<3<3
    ja poluję na nią już od dłuższego czasu - ale ciągle stają miedzy
    nami inne pannice - jakbyś jednak się do Niej nie przekonała -
    pamiętaj proszę o mnie - jestem prawie pod ręką, bo też w stolicy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na razie po tej sesji to ona trochę zyskała w moich oczach, ale obawiam się, że na tym epizodzie się jednak skończy, zobaczymy:) Ale jak stracę do niej cierpliwość albo po prostu zacznie mi zawadzać to dam znać:) I witam sąsiadkę Warszawiankę:)

      Usuń
    2. witojcie, somsiadko, witojcie :)
      nie narzucam się - c z e k a m

      Usuń
  5. Tchnąć życie w takie sztywne dziewczyny jest bardzo trudno a Tobie się świetnie udało! Panny są bardzo sympatyczne!

    OdpowiedzUsuń