Dzisiejsze bohaterki to lalki, które sporo należały się w pudłach, zanim się nimi zainteresowałam. Trzy z nich trafiły do mnie jako tzw przypadki, czyli towarzyszyły lalce, którą byłam faktycznie zainteresowana, jedna trafiła do mnie całkowicie naumyślnie, ale przez długi czas nie wiedziałam jak się za nią zabrać;) Ale po kolei:
Rayla z Barbie Magia Pegaza należała się chyba najdłużej:) Trafiła do mnie w
swojej oryginalnej niebieskiej sukni i oryginalnych lokach, tyle że
obciętych co najmniej w połowie długości. Wyprostowałam jej włosy we
wrzątku, przebrałam, i z wróżki czy też księżniczki, którą wcześniej
była, zrobiła się współczesna, trochę bardziej drapieżna i zadziorna lalunia, o nieco trudnej, ale ciekawej urodzie;)
Pearl Beach Christie to właśnie ta lalka, którą specjalnie upolowałam. Była gołym, rozczochranym straszydełkiem, ale jej egzotyczna uroda mnie zachwyciła - to moja pierwsza i na razie jedyna starsza wersja Christie:) Włosy świetnie ułożyły się pod wrzątkiem, ale problemem była jej grzywka. Nie umiałam jej okiełznać, a na zdjęciach wychodziła fatalnie. Boksowałam się z nią od czasu do czasu przez kilka miesięcy, aż w końcu zrobiłam to co widzicie na zdjęciach:) i wreszciee Christie mogła u mnie zadebiutować;)
Scenkowa Delancey to kolejna przypadkowa lalka, dorzucona w bonusie do jakiejś innej. Trafiła do mnie w momencie, w którym odpoczywam sobie od Scenek, ale jakoś tak mi się napatoczyła ostatnio gdy szukałam czegoś w pudle z lalkami, a że to obecnie moja jedyna Delancey w zbiorze, to postanowiłam chwile się nią "pobawić":) No i przede wszystkim - bardzo mi się podoba!:)
Rudzia z powyższego zdjęcia to dla mnie mała zagadka. Najpierw myślałam, że to jakaś kolejna banalna Barbie, w końcu przybyła do mnie z dużym zestawie takowych;) Ale potem zwróciłam uwagę na jej ciałko - identyczne jak u Midge Happy Family - namalowane żółte majteczki, taka sama artykulacja i takie same delikatne dłonie, a na palcu obrączka. Albo to więc lalka z tej samej serii, chociaż przejrzałam internety i takiej nie znalazłam, albo to hybrydka, albo Mattel wypuścił jeszcze jedna serię panien młodych/żon i użył tych samych ciałek. Jeśli ktokolwiek cokolwiek, będę wdzięczna za informacje:)
Edit: dzięki Ani z Dollsecondhand już wiem, że to lalka Midge and Baby z moldem Teen Skipper:)
Edit: dzięki Ani z Dollsecondhand już wiem, że to lalka Midge and Baby z moldem Teen Skipper:)
A teraz zostawiam Was już z dziewczynami:)
Takie fajne panny i tyle się naczekały. Ta "zagadka" to dokładnie jest Midge z tej serii:
OdpowiedzUsuńhttp://vk.com/photo-29352952_316548149
:-)
O rety, nawet mi do głowy nie przyszło, że to może być jakaś wersja Midge! od razu bardziej ja lubię!:D Aniu, bardzo Ci dziękuję za podpowiedź:)
UsuńNie ma za co :-) Ta strona z linka to skarbnica wiedzy do identyfikacji lalek. Midgo-skipperka to perełka! :-)
UsuńOd razu wpadła mi w oko! Jednak mam słabość do Midge, chyba muszę jakąś do siebie zaprosić.
Usuńnie obraziłbym sie jakbym spotkał takie panny. Krystyna urocza :-) dollbby
OdpowiedzUsuńha, ha, no mi też nie było jakoś bardzo przykro, że do mnie trafiły;)
UsuńŚliczna ta Rayla, napatrzeć się nie mogę. Podoba mi się też spódniczka Skipper, lubię marmurki :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam oglądać Twoje zdjęcia! To prawdziwy miodzio dla oczu! A dziewczyny piękne, wydobyłaś z nich esencję... Gratuluję!
OdpowiedzUsuńBardzo Ci dziękuję za takie miłe słowa:)))))
Usuńwprost z objęć pegaza do Ciebie -
OdpowiedzUsuńdobrze trafiła, ślicznotka - zmiana
wyszła Jej baaardzo na plus :)))
Zmiana jej dobrze zrobiła, ale ja nadal podchodzę do niej dość sceptycznie:)
Usuńjeśliby Twój sceptycyzm przedłużał się ponad wszelką
Usuńprzyzwoitą miarę - chętnię odkupię Ją odkupię - ta buźka
mnie rozwaliła swą delikatną egzotyczną erotyką :)))
Inko, przyniosę ją w takim razie w sobotę i dobijemy targu:) A zaraz napiszę Ci w mailu szczegóły, o których nie wypada rozmawiać publicznie, ok?;)
Usuńmiło mi, żeś tak delikatna, o Iwonko :)))
Usuńale zszokowałam się błyskawiczną Twą
decyzją - zatem do sobótki - hurrra!
Po prostu muszę się pozbyć części lalek, a do tej nie jestem zbytnio przywiązana;)
UsuńJak ja lubię oglądać Twoje lalki na fotografiach! Kolorowe, piękne, pełne "życia" ! Jak na "leżące" lalki to są naprawdę świetne! Każda z nich to mały skarb! Potrafisz tak je fajnie ubrać i ustawić do zdjęć, że aż miło popatrzeć!
OdpowiedzUsuńDla mnie to wspaniały relaks i czysta przyjemność wiec bardzo mnie to cieszy, że jeszcze oprócz tego może się to komuś podobać:) Bardzo dziękuję za te miłe słowa:)
UsuńAch, Midzią bym nie pogardziła. Jest urocza i taka delikatna. A Kryśką z powodu jej egzotycznej urody.
OdpowiedzUsuńTeen Skipper były całkiem do rzeczy :)
OdpowiedzUsuń