wtorek, 26 maja 2015

Słodziaczek


Czy to klonik, z malunkiem oka widzianym u innej (której?) lalki  i jakby znajomym uśmiechem?
A może to lalka, która nikogo nie udaje, tylko jest po prostu jedyna w swoim rodzaju, z długimi, nie najgorszej jakości włosami i porządnym, "ciężkim' ciałkiem?
Na pewno jeszcze niedawno była brudną kupką nieszczęścia, którą jako tako udało mi się odratować, a zrobiłam to głównie (tylko?) ze względu na jej słodka, niewinną buźkę:) 
Nazwałam ją Słodziaczek, bo to było pierwsze i najlepsze "imię", jakie mi przyszło w jej kontekście do głowy;)
Razem ze Słodziaczkiem trafiła do mnie tylko odrobinę mniej słodziutka "stara" Steffi na artykułowanym ciałku, i w związku z tym, że mam już taką jedną, ta posłużyła za dawcę, żeby Słodziaczek mogła się trochę rozruszać;) Ale, że dziewczyna raczej spokojna z natury, to nie przyszalała z pozowaniem, może następnym razem bardziej się rozkręci;)

Edit: Dzięki niezawodnej Lunarh wiem już, że to Susy od Creation & Distribution Ltd :)















10 komentarzy:

  1. To Susy od Creation & Distribution Ltd Fantastycznie wygląda na artykułowanym ciałku :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję za tę informacje!:) Właśnie nadrabiam zaległości w temacie tej lalki:)

      Usuń
    2. O tak, mnie też uwiodła jej buzia, naprawdę słodka :-) Mam dwie Suzy, w dwóch wersjach kolorystycznych :-)

      Usuń
  2. Urocza buźka :-) ślicznie wypadła na artykułowanym ciele :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Zalotny jest ten słodziaczek :P Ale tych dwóch rudości z głównego zdjęcia mało co przebije :)

    Btw. Mam stronę w swoim blogu z moimi pojedynczymi butami. Wyczytałam u Szarej Sowy, że też masz kolekcję, to sobie zerknij - może się jakaś para odnajdzie. A jakbyś zrobiła własnego posta ze swoimi "jedynkami", to chętnie podlinkuję, to się będą buciki szukały po świecie! I było by super :D

    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zerknęłam już u Ciebie, a teraz muszę sprawdzić te swoje, jutro albo pojutrze je obfocę, fajnie by było coś sparować:)

      Usuń
  4. To bardzo sympatyczna laleczka , też mam dwie takie :):)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nawet je sobie dzisiaj obejrzałam, bo jak wiedziałam już jaka to lalka i poszukałam jej w sieci, to trafiłam na Twój blog:)

      Usuń
  5. nie dziwię się, żeś uległa - bo ja absolutnie i nieodracalnie
    zachorowałam na tę panienkę - Kasieńka widząc me straszne
    męki - ulżyła ofiarowując mi swą morskooką słodyczkę!
    przesadziłam tylko na ciałko Mariposy i teraz jakże wdzięcznie
    siedzi przy laptopie dyskretnie wsłuchując się w rytm klawiszy :)
    jak się spotkamy, to i nasze jasnookie panienki jak bliźniaczki
    pofocą się ku pamięci...

    OdpowiedzUsuń