I wylądowali na bazarku, gdzie ich znalazłam:) Co ciekawe, nie byli razem, tylko dzieliło ich co najmniej kilkanaście leżących na ziemi plandek ze wszystkim i byle czym.
Pierwszą znalazłam Jasmine, która zerwawszy z wizerunkiem arabskiej księżniczki, przebrała się dla niepoznaki w strój jednej ze Scenek. I chyba właśnie tym zwróciła moją uwagę, bo bajkowych/księżniczkowych stylizacji nie lubię, a współczesne jak najbardziej:) Tylko biżuterię sobie zostawiła - i dobrze:)
Jak już spacerowałam z zakupioną Jasmine w torbie, zadowolona, że nie wyjdę z pustymi rękami bo i ciuszki fajne, i sama lalka niczego sobie, moją uwagę przykuła sterta rozczochranych Superstarek i innych barbio-blondyn, spod której wystawała opalona, duża stopa. Jak się okazało - stopa Alladyna!:) Na szczęście była też cała reszta, chłopak miał nawet na sobie spodnie, ale nie alladynki;) Zostawiłabym go tam, z tą bandą brudasów gdyby nie ta Jasmine w torbie, przecież to nie może być zwykły zbieg okoliczności!:)
I tak oto ta egzotyczna para trafiła do mnie. Oboje byli w bardzo dobrym stanie, wystarczyło standardowe mycie, dodatkowo Jasmine wyprostowałam pogniecione włosy. Dostali też nowe, oczywiście współczesne, ubranka i od razu trafili przed mój obiektyw. I patrząc na te zdjęcia, tak sobie myślę, czy aby nie spróbować upolować inne, nie-Simbowe, wersje Jasmine:) Alladyna? - niekoniecznie;)
Wyglądają jak para gwiazdorów Bollywood :-D
OdpowiedzUsuńMam Jasminę i stwierdzam, że w parze z Alladynem wygląda o niebo lepiej.
Cóż za trafne porównanie!:) Nie jestem wielką fanką tego Alladyna, ale faktycznie przy Jasmine wygląda całkiem dobrze;)
UsuńCudną ma kieckę :)))
OdpowiedzUsuńjaka urocza parka - teraz tylko wysłać Ich do parku,
OdpowiedzUsuńna ławeczkę, do Alei Zakochanych i sesja gotowa :)
Wygonię młodzież na dwór jak tylko wiatr przestanie głowy urywać:)
Usuńkawał przystojniaka z tego chłpaka :D
OdpowiedzUsuńZbyt optymistycznie się uśmiecha jak na mój gust;)
UsuńNa tych zdjęciach nie wyglądają na bohaterów z bajki, tylko zwyczajną, nowoczesną parę! Nawet przyjrzałam im się bliżej, bo raczej mnie dotąd wcale nie kusili... Teraz prezentują się świetnie!
OdpowiedzUsuńDziękuję, właśnie o to mi chodziło - żeby ich wyrwać z tej ich bajki:)
UsuńMi przypominają w tych ubrankach (zwłaszcza Al) hinduskich bohaterów serii paranormal romance "Klątwa Tygrysa" ;-) Służy im nowoczesność w ubiorze!
OdpowiedzUsuńParanormal romance? Już mi się podoba!;D
UsuńUrocze książki, (nie)przewidywalne gdzie trzeba, szybko się czyta, ciekawe nawiązania do mitologii - polecam jeśli lubisz ten gatunek, można przy nich odpocząć (i poczuć się znów jak 13-latka)!
UsuńPrzeznaczenie, ani chybi! Skoro już się na tym samym bazarze spotkali, to chyba jest im przeznaczona wieczysta szczęśliwość we dwójkę :)
OdpowiedzUsuńJakby się tak zastanowić, to w sumie wzruszająca historia z tym bazarkiem:) Niech już zostaną razem, a co tam!:)
UsuńMam dwie Jaśki , bardzo podobają mi się ich włosy :):)
OdpowiedzUsuńAlladyn świetnie prezentuje się w " cywilu" :)
Aż muszę podejrzeć jakie:)
UsuńFajna para :) Ja jakos do tej pory sie nie skusilam ;) Pozdrowienia :)
OdpowiedzUsuńJa też do tej pory omijałam ich z daleka, ale bazarkowych okazji się nie przepuszcza, bo się mogą potem zemścić;)
UsuńŚwietna para, ale chłopak bardziej mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńTaki pozytywny gość z tego Alla:D
UsuńŚietnie wyglądają! A jak jaj w tej sukience od Agi ślicznie!
OdpowiedzUsuńSukienkę mam już od dawna, ale czekała na odpowiednia modelkę - i się doczekała:)
UsuńTen facet też simbowy? Całkiem niezły, jak na ciapaka... ;)
OdpowiedzUsuńMoja Mulan doskonale wie, co to przeznaczenie...
Też simbowy, taka bajka:)
UsuńAlladyn mi się podoba w kwestii zgodności z kanonicznie Disney'owskim wyglądem... ale pod każdym innym względem Jasmin wygrywa - świetnie wyprostowałaś jej włosy! Wyglądają razem wspaniale, zmiana klimatu im się przysłużyła.
OdpowiedzUsuńDziękuję:)
UsuńAlladynie, gdzie te łapy? Allah patrzy ;)
OdpowiedzUsuńTen Alladyn to trochę taki cwaniak w estetyce Bollywood. Bardzo się różni od Mattelowskiego, podobnie jak i Jasmina. Ale jest szalenie sympatyczny :-)
OdpowiedzUsuń